Home Maszyneria Wytrzymała technologia: składnik sukcesu europejskiego przemysłu

Wytrzymała technologia: składnik sukcesu europejskiego przemysłu

0
0
129

Wytrzymałe urządzenia nie są już tylko gadżetem dla twardzieli w kaskach, którzy chcą poczuć się jak bohaterowie filmów akcji. O nie, moi drodzy. Te małe (a czasem nie takie małe) cuda techniki stają się cichymi bohaterami rewolucji przemysłowej 4.0. I zanim zapytacie „Dlaczego?”, pozwólcie, że odpowiem: Bo oszczędzają kasę, ratują planetę i sprawiają, że praca staje się mniej… no cóż, pracowita. Tak, dobrze słyszeliście.

Kasa, kasa i jeszcze raz kasa

Zacznijmy od tego, co kręci wszystkich szefów bardziej niż darmowa kawa w biurze: pieniędzy. Getac, firma produkująca te przemysłowe bestie, zleciła raport, który pokazuje, że wytrzymałe urządzenia to prawdziwa maszyna do robienia pieniędzy. I nie, nie chodzi o to, że drukują banknoty (choć jestem pewna, że gdyby mogły, to by to robiły).

Mówią — a ja im wierzę, bo liczby nie kłamią — że całkowity koszt posiadania spada o 10-20% dla tabletów i urządzeń mobilnych. A dla komputerów osobistych i laptopów? Trzymajcie się krzeseł, bo to aż 20-30%. To nie są żarty! To realne oszczędności, które możecie przeznaczyć na… no cóż, cokolwiek chcecie. Może na te wszystkie fantazyjne gadżety, które zawsze chcieliście mieć w biurze?

Zielone jest sexy

Ale pieniądze to nie wszystko (tak, naprawdę to napisałem i nie, nikt mnie nie zhakowali). 43% ankietowanych — a to prawie połowa, dla tych, którzy nie są biegli w matematyce — twierdzi, że te wytrzymałe zabawki pomagają im być bardziej eko. Jak? Cóż, to nie magia, choć czasem tak to wygląda.

Te urządzenia zbierają dane, które pozwalają podejmować mądrzejsze decyzje o zużyciu energii i redukcji odpadów. To jak mieć własnego, prywatnego Kapitana Planetę w kieszeni! Tylko że zamiast pierścieni mocy, masz sensory i algorytmy. Mniej kolorowo, ale o wiele bardziej efektywnie.

Roboty przejmują władzę (ale w dobry sposób)

37% badanych zauważyło, że te urządzenia automatyzują procesy, zmniejszając potrzebę ręcznej pracy. Innymi słowy, mniej pocenia się nad papierkami, więcej czasu na kreatywne myślenie (lub granie w Pokemony GO, nie oceniam, serio).

To jak mieć armię małych, elektronicznych asystentów, którzy nie narzekają, nie biorą przerw na kawę i nie plotkują przy automacie z wodą. Brzmi jak raj dla każdego menedżera, prawda? No, może z wyjątkiem tej części o braku plotek — w końcu skądś trzeba czerpać biurowe newsy.

Europejski przemysł się zakochał

Europa oszalała na punkcie tych urządzeń. I nie, nie chodzi o to, że są nowym modnym dodatkiem do industrialnego stylu. Te maszyny zwiększają produktywność, ułatwiają mobilność, dostęp do danych i automatyzację. To jak mieć szwajcarski scyzoryk, tylko że zamiast otwieracza do butelek ma Wi-Fi i sztuczną inteligencję.

Wyobraźcie sobie pracownika, który może sprawdzić stan maszyny, zamówić części zamienne i wypełnić raport, wszystko to stojąc w środku hali produkcyjnej, otoczony hałasem i pyłem. I to bez obawy, że jego urządzenie padnie ofiarą pierwszej lepszej kałuży czy upadku z wysokości. To nie science fiction, to codzienność w nowoczesnym przemyśle.

Wyścig zbrojeń… technologicznych

Uwaga, bo to jest naprawdę szokujące: 21% firm przeznacza ponad 20% swojego budżetu IT na wytrzymałe urządzenia. A prawie połowa planuje wydać jeszcze więcej w ciągu najbliższych 18 miesięcy. To jak wyścig zbrojeń, tylko zamiast rakiet mamy tablety odporne na wstrząsy.

Wyobraźcie sobie rozmowę w zarządzie: „Hej, a może byśmy wydali więcej na sprzęt, który można upuścić z drugiego piętra bez konsekwencji?” I wiecie co? Wszyscy się zgadzają! To nie szaleństwo, to przyszłość biznesu, moi drodzy.

Wytrzymała technologia to nie jest już zabawka dla geeków w kaskach czy fanów survivalu. To poważne narzędzie biznesowe, które zmienia oblicze europejskiego przemysłu szybciej niż możesz powiedzieć „przemysł 4.0”.

Oszczędza pieniądze — bo kto nie lubi grubszego portfela? Chroni środowisko — bo bycie eko jest nie tylko modne, ale i konieczne. I sprawia, że praca staje się… cóż, mniej pracowita. A kto nie chciałby tego w swoim życiu zawodowym? Przyszłość należy do tych, którzy nie boją się upuścić swojego laptopa. Dosłownie.

Dodaj komentarz

Przeczytaj również

27 proc. profesjonalistów podjęło na przestrzeni ostatniego roku dodatkową działalność zarobkową

Sytuacja na rynku pracy pozostaje niejednoznaczna w większości sektorów. Profesjonaliści z…