Wszystko jako usługa: rewolucyjna gra o miliardy

W świecie, gdzie wygoda jest królem, model „Wszystko jako Usługa” (XaaS) to nie tylko trend; to rewolucja. I nie chodzi tu tylko o fanów technologii. Mówimy o drastycznej zmianie, która wstrząsa branżami daleko poza Doliną Krzemową.

Więc o co tyle hałasu?

XaaS, czyli model usług opartych na subskrypcji, zyskuje na popularności, a jego wartość ma w ciągu najbliższych siedmiu lat osiągnąć astronomiczną sumę biliona dolarów. To nie jest zwykły wzrost; to eksplozja. Według Fortune Business Insights, wartość rynku XaaS ma osiągnąć 32 biliony dolarów do 2030 roku, z rocznym wzrostem o 244% od 2023 do 2030 roku. To nie jest tylko wzrost; to supernowa.

Dlaczego konsumenci i firmy równie chętnie przyjmują ten model? Elastyczność, moi drodzy. Jak mówi Mariusz Juranek, Dyrektor Handlowy w Polcom, chodzi o “niższe koszty początkowe inwestycji, elastyczność i możliwość skupienia się na kluczowych obszarach biznesu”. Ten model to nie tylko korzyść dla obu stron; to potrójny sukces.

Ale tu jest sedno: Czy każde rozwiązanie IT może być oferowane jako usługa? Widzimy, że SaaS (oprogramowanie jako usługa), PaaS (platforma jako usługa) i IaaS (infrastruktura jako usługa) nie tylko rosną, ale kwitną. Badania Gartnera sugerują, że do końca 2023 roku przedsiębiorstwa zainwestują więcej w IaaS niż w inne modele usług IT. To nie jest tylko trend; to zmiana paradygmatu.

I nie chodzi tylko o IT. Spójrz na to szerzej!

Rolls Royce oferuje subskrypcję serwisowania silników odrzutowych, a producenci samochodów porywają się na leasing pojazdów. Wzrost usług car-sharingowych? To XaaS w działaniu. Każdy samochód, każdy silnik, każda usługa jest oparta na danych, łącząc się z IT.

Co to oznacza dla zarządzania danymi? Lawinę danych klientów, które muszą być bezpiecznie przechowywane i starannie analizowane. Jak zauważa Juranek, modele usługowe opierają się na przewidywaniu przyszłości — rozumieniu potrzeb klientów poprzez analizę danych w chmurze, bez nadmiernych kosztów.

Podsumowując, XaaS to coś więcej niż tylko modne słowo; to jak wróżenie z kryształowej kuli w przyszłość biznesu. Chodzi o przewidywanie tego, czego klienci będą chcieli, zanim sami to zrozumieją. A w tym szybkim świecie to nie tylko mądre działanie biznesowe; to konieczność.