Home Praca zdalna TP-LINK M7350 – prędkość LTE, ale tylko dla wybranych?

TP-LINK M7350 – prędkość LTE, ale tylko dla wybranych?

0
0
103

W ciągu ostatnich kilku lat sieci Wi-Fi pojawiają się jak grzyby po deszczu – w centrach większych miast można wybierać spośród kilkunastu możliwych, choć niewiele z nich jest bezpłatnych i dostępnych od ręki. A już zupełnie niewiele można znaleźć takich, które zadowolą nasze potrzeby szybkości przesyłania danych – jasne, do sprawdzenia poczty na telefonie nie potrzeba wiele, ale co gdy musimy szybko dostać się do dokumentów firmowych dostępnych w chmurze? Czasem szybkość ściągnięcia krótkiego filmu na prezentację dla klienta może znacząco wpłynąć na jego przychylność względem naszej propozycji biznesowej. Dlatego właśnie warto mieć przy sobie router zapewniający szybkość LTE – jednak jak wynika z przeprowadzonych testów nie można polegać ani na zapewnieniach producenta ani na miejscu, w którym się znajdujemy.

Jak to jest z tym LTE?

LTE to skrót od Long Term Evolution – standardu przesyłu danych, który stanowi następcę dobrze znanego standardu UMTS (3G). LTE zostało wymyślone aby ułatwić strukturę przesyłu danych, zwiększyć jego efektywność i prędkość, a także skrócić opóźnienia. Wszystko świetnie, ale rzadko podkreśla się, że wydajność sieci w danym miejscu zależy od liczby użytkowników podłączonych w najbliższej okolicy (do najbliższego nadajnika). Co to oznacza w praktyce?

Producenci bardzo świadomie piszą, że dostępna prędkość ściągania danych wynosi do 150 Mb/s, a nie 150 Mb/s – to znaczy, że podawana jest jedynie górna granica, a faktyczne prędkości stanowią jedynie jej ułamek. Czy będzie to połowa podanej wartości, 1/10 czy 1/20 zależy właśnie od tego jak urządzenie, które posiadamy łączy się z najbliższym nadajnikiem LTE oraz ile jednocześnie użytkowników jest do niego podłączonych. Dlatego też o ile prędkości ściągania i udostępniania faktycznie są wyższe niż w przypadku wcześniejszych generacji przesyłania danych, to (szczególnie w przypadku urządzeń przenośnych) jednocześnie są one dosyć kapryśne i mogą się często zmieniać.

Testy

Przeprowadzanie testów porównawczych między różnymi urządzeniami o standardzie LTE nie miało sensu – przewagą M7350 jest mobilność i wiadomo, że w mieszkaniu, biurze czy innym „stacjonarnym” miejscu będą wygrywać routery stacjonarne. Dlatego należało przeprowadzić testy w różnych miejscach „w terenie” żeby pokazać jak zmienia się prędkość zależnie od zagęszczenia urządzeń i podłączenia do danego nadajnika.

Testy przeprowadzane były na telefonie z systemem operacyjnym Windows Phone 8.1 – pokazane zostały kolejno zrzuty ekranu z pomiaru prędkości na warszawskiej Białołęce około południa, na pl. Wilsona wczesnym popołudniem, na Polu Mokotowskim wczesnym wieczorem oraz w hali Dworca Centralnego również około południa.

Dworzec Centralny                                       Pola Mokotowskie

Plac Wilsona                                                Białołęka

Wyniki wcale nie są intuicyjne – jak łatwo przewidzieć, zatłoczony dworzec dopuszcza jedynie niecałe 2 Mb/s (a maksymalna prędkość to 150 Mb/s!) ściągania plików, co daje się uzasadnić dużą ilością użytkowników w jednym miejscu. Jednak niższa prędkość ściągania plików (nieco ponad 17 Mb/s) i ich udostępniania (niecałe 6 Mb/s) na Białołęce, gdzie gęstość zaludnienia jest stosunkowo niewielka, niż na pl. Wilsona (odpowiednio 34 Mb/s i 11 Mb/s), przy którym jest stacja metra, zbieg kilku linii autobusowych i tramwajowych oraz wiele sklepów, mieszkań i biur, jest naprawdę niełatwa do zrozumienia.

Mobilność tak, ale czy koniecznie LTE…?

Ogólne wrażenia z użytkowania M7350 są pozytywne – taka ocena może dziwić, zważając na wyniki testów, które nie przekraczają nawet 1/3 promowanej prędkości ściągania i udostępniania danych. Jednak nawet używając stacjonarnych routerów rzadko uzyskuje się maksymalną przepustowość łącza – dlatego też wiemy, że nie należy oczekiwać cudów.

Pod względem użytkowania M7350 nie można nic zarzucić – pudełko jest niewielkie i z łatwością mieści się w mniejszych kieszeniach plecaka czy w kieszeniach spodni. Interfejs jest bardzo prosty w obsłudze – do poruszania się między różnymi oknami Menu starczają dwa klawisze. Co istotne, urządzenie szybko udawało się włączyć i równie szybko połączyć z nim (oczywiście po wpisaniu hasła i zapamiętaniu sieci następowało to automatycznie), co często bywa zmorą podobnych przenośnych routerów. Do tego, M7350 gdy przestaje być używany przechodzi w stan uśpienia, co zużywa mniej baterii i pozwala na gotowość w każdej sytuacji.

Generalnie, gdy nie można liczyć na Internet z własnego telefonu komórkowego ani żadnej dostępnej sieci Wi-Fi, urządzenia w rodzaju M7350 okazują się niezbędne. Pytaniem pozostaje jak często faktycznie potrzebujemy prędkości w standardzie LTE, który bywa kapryśny – być może dla potrzeb biznesowych wystarczy wolniejszy przesył danych, a z rozwiązań czwartej generacji warto zacząć korzystać gdy będzie można na nich bardziej polegać. 

Przeczytaj również

SAP na nowo definiuje sposób działania firm dzięki Business AI

Innowacje AI mają zwiększyć produktywność biznesu nawet o 30%; partnerstwa z firmami Perpl…