BiznesŚredni koszt przestoju IT wzrósł o 30% > Robert Kamiński Opublikowane 12 sierpnia 20210 0 541 Podziel się Facebook Podziel się Twitter Podziel się Google+ Podziel się Reddit Podziel się Pinterest Podziel się Linkedin Podziel się Tumblr Od 2016 roku średni koszt 1 godziny przestoju wzrósł o 30% – donosi badanie ITIC. Cena awarii definiowana jest jako zysk, który firma traci, gdy jej sprzęt lub sieć przestaje działać.W 2015 r. firma Apple straciła około 25 milionów dolarów. Wówczas Apple Store nie działał przez 12 godzin. W 2019 roku 14-godzinny przestój na Facebooku był wart prawie 90 milionów dolarów. Te liczby robią wrażenie, ale nie są bynajmniej rekordowe. W 2016 r. zaledwie 5-godzinny przestój w centrum operacyjnym Delta Airlines kosztował przewoźnika aż blisko 150 mln dolarów. Nic dziwnego – w tym czasie zostało odwołanych ponad 2000 lotów.Awarie sieci, serwerów, pamięci masowej, błędy ludzkie, klęski żywiołowe i przerwy w dostawie prądu — wszystkie te czynniki przyczyniają się do powstawania niepożądanych kosztów związanych z przestojami. I są one coraz wyższe.Za szybkie tempo cyfryzacji?W badaniu ITIC ponad 30% przedsiębiorstw stwierdziło, że 1 godzina przestoju kosztuje je od 1 do 5 milionów dolarów. Prawie 80% organizacji oszacowało straty na poziomie 300 000 dolarów. Wreszcie, 98% z nich stwierdziło, że 60 minut przestoju kosztuje prawie 100 000 USD. Cena przestoju, czyli suma utraconych przychodów, produktywności, kosztów odtworzenia oraz kosztów niematerialnych, będzie się znacznie różnić w zależności od konkretnych przypadków, a także od czasu, czasu trwania i wpływu danego przestoju na biznes organizacji. Dane ITIC pokazują jednak wprost: koszty przestojów systematycznie rosną. W 2016 godzina nieplanowanego przestoju kosztowała średnio około 260 tysięcy dolarów, w 2020 waha się już pomiędzy 300-400 tysiącami dolarów. Zdaniem Tomasza Doligalskiego z Grupy 3S winne jest tempo cyfryzacji.– Kilka lat temu dla sieci sklepów działających przede wszystkim stacjonarnie brak dostępu do danych skutkował np. problemami z zamówieniami towaru. Dziś, gdy ta sama sieć działa w dużej mierze online, ta sama sytuacja oznacza po prostu brak możliwości sprzedaży. I tak jest w niemal każdej branży — ciągłość działania firm oraz instytucji jak nigdy wcześniej w coraz większej mierze uzależniona jest od dostępu do Internetu i danych. Dziś długi przestój oznacza nie tylko to, że klienta nie obsłużymy, ale też możemy go bezpowrotnie stracić – komentuje Tomasz Doligalski, członek zarządu 3S.Mapa zagrożeńRzeczywiście, jednym z najpoważniejszych i długoterminowych skutków przestojów jest utrata reputacji. Jeśli podczas korzystania z produktów lub usług firmy, konsumenci natrafiają na zakłócenia (np. awarię serwera), jest szansa, że już nie wrócą i potencjalnie wygenerują negatywne opinie, które rozprzestrzenią w social mediach. Udowodniono, że aż 47% klientów opuściłoby stronę internetową, gdy ta nie ładuje się w ciągu 2 sekund. W przypadku przestoju klienci nie będą czekać na rozwiązanie problemu — zamiast tego mogą przejść do konkurencji. To nie jedyne ryzyko. Przestój serwera wiąże się też z potencjalnym ryzykiem wyłudzenia danych, a nagła awaria w np. firmie produkcyjnej może oznaczać kary umowne.– Warto zwrócić uwagę, że przyśpieszenie cyfryzacji ma nie tylko swoje blaski, ale i cienie. Wiele firm po prostu nie jest wystarczająco przygotowanych do prowadzenia działalności w świecie online i to zarówno technologicznie, jak i procesowo. Według ostatnich statystyk prawie 50% przestojów IT jest efektem błędów ludzkich. To dobitnie pokazuje, jak trudno jest dzisiaj zapewnić firmom wystarczający poziom bezpieczeństwa, bazując wyłącznie na własnych kompetencjach – zwraca uwagę Tomasz Doligalski.Related Posts Przeczytaj również!Zainteresowanie rynkami zagranicznymi napędzi cyfryzację polskiej branży inwestycyjnejWyzwanie nowoczesnej bankowości: inwestycje w technologię kluczem do rozwojuWielokanałowość, mobilność i cyfryzacja: trendy w sektorze publicznym w 2022 roku