Home Na czasie Final Cut Pro X – test subiektywny 1/3

Final Cut Pro X – test subiektywny 1/3

0
0
165

 

Produkt Apple został całkowicie zmieniony poprzez stworzenie od początku. Nowy Final Cut wywołał gorącą dyskusję zaś opinie są bardzo skrajne. Słyszano nawet o zbieraniu podpisów pod apelem do Apple o kontynuację prac nad FCP 7.

Zarzuty krytyków Final Cut Pro X

  • brak kompatybilności projektów między wersjami FCP 7 i FCP X,
  • brak importu i eksportu plików XML,
  • brak edycji "multicam",
  • – brak importu wsadowego (batch import) z kamer taśmowych i możliwości zapisu na tych kamerach,
  • – pewne ograniczenia we współpracy z dwoma monitorami,
  • podobieństwo interfejsu, sposobu organizacji materiałów, a nawet możliwość importu projektów z amatorskiego programu iMovie (czy to nie okropne?!).

Do tego mnóstwo zarzutów nieprawdziwych, na podstawie zasłyszanych opinii: np., że nie ma eksportu audio, lub że nie można modyfikować efektów czy przejść.

Piszę o tym wszystkim, ponieważ wiem, że każda opinia na temat FCP X może wzbudzać spore emocje. Każdy ma swoje upodobania i styl pracy. Zmiany w interfejsie jednych cieszą, innych irytują. Specyfika pracy polega też i na tym, że każda zmiana wymaga pewnego wysiłku ze strony użytkownika. Specyfika produkcji i posiadanego oprogramowania powoduje, że dla jednych brak eksportu/importu XML jest wielkim problemem, a dla innych jest to nieistotna sprawa, ponieważ z XML nie korzystali. Czytając recenzje i opinie na temat FCP X warto pamiętać o tym pamiętać.

""Jak testować

Najlepiej oczywiście przekonać się samemu, czy program będzie nadawał się do naszej pracy. To może być trudne, jako, że od tej wersji program dostępny jest jedynie przez App Store i nie można ściągnąć wersji próbnej. Apple zadeklarowało jednak możliwość rezygnacji z zakupu i zwrot pieniędzy, dla tych, którzy po wypróbowaniu programu uznają, że nie mogą, lub nie chcą z niego korzystać.

Zobaczmy, zatem co kupujemy.

Po pierwsze tanio

Program Final Cut Pro X dostępny jest jedynie w App Store. Można go ściągnąć na komputer po zapłaceniu EUR 239,99 (plus po  EUR 39,99 za dodatkowe programy Motion i Compressor). To niecałe 1300 złotych. Jest to znacznie taniej od Final Cut Pro Studio (FCP 7 + dodatkowe programy). Na Allegro oprogramowanie jest wycenione na ok. 4400 złotych.

Zakup jedynie przez App Store, poza krytyką przez tych, którzy lubią, kiedy płyty DVD z programem kurzą się na półce, spowodował pytania o możliwość uzyskania faktury VAT. Pierwsi szczęśliwcy otrzymali już swoje faktury zakupu od Apple i dyskusja toczy się obecnie wokół tego, czy należy taką fakturę zaksięgować w całości w koszty, czy sama forma faktury spełnia warunki, aby na jej podstawie odliczyć VAT, a kwotę netto zaksięgować w koszty. Zakup w App Store i samo ściągnięcie programów przebiega bez problemu. Mój modem synchronizuje się na prędkości około 3 Mb/s, i czas ściągania był krótszy od jazdy do sklepu. Notujemy pierwszy plus.

Jak zainstalować

""Program można ściągnąć na komputer, który spełnia wymagania określone przez producenta: http://www.apple.com/finalcutpro/specs/. Jest to sprawdzane w chwili zakupu.

Jest możliwość instalacji obok działających na komputerze programów z pakietu Final Cut Studio, a także programu Final Cut Express, ale Apple zaleca pewne przygotowania opisane w dokumencie http://support.apple.com/kb/HT4722 .

Jeśli nie możemy zainstalować FCP X na innej partycji niż FCS to programy z pakietu FCS zostaną przeniesione do pod folderu Final Cut Studio (w ramach folderu Programy).

Po instalacji, przy pierwszej aktualizacji, (którą możemy oczywiście wymusić) instaluje się m. in. ponad 1300 efektów dźwiękowych.

Wygląd, interfejs, najważniejsze zmiany

Wygląd nowego FCP radykalnie różni się od poprzedniej wersji. Ciemne tło, uproszczony timeline bez stosu ścieżek, wydarzenia zamiast katalogów z plikami, podobieństwo do iMovie – to widać po otwarciu programu.

  • Szare, ciemne tło, jest obiektywnie korzystne w programach do obróbki zdjęć czy montażu filmów. Mnie ta zmiana cieszy. Wszystkie okna programu są ze sobą powiązane – możemy zmieniać ich proporcje, ale nie możemy ich ułożyć tak, aby częściowo na siebie zachodziły. Jedynie dwa z nich można wyświetlić na drugim monitorze. To porządkuje przestrzeń roboczą, chociaż niektórzy lubią mieć wszystkie okna programu duże i poukładane na sobie jak plik papierów. Apple wymusza na nas (swój) porządek.
  • Podstawowe okna to "bibliotek wydarzeń", "biblioteka projektów" wyświetlana zamiennie z timelinem i viewer. Tylko jedno okno podglądu, w którym oglądamy zarówno materiał źródłowy, jak i zmontowany film. Viewer lub biblioteka wydarzeń mogą być wyświetlane na drugim monitorze. W górnej części ekranu może pojawić się jeszcze, na nasze życzenie, okno inspektora, a w dolnej jeden z katalogów; efekty, przejścia, dźwięki, generatory itd.

Nowa organizacja montażu

Całkowitą nowością jest inny sposób organizacji materiałów do montażu. Importowane z kamery lub z plików materiały video, audio i zdjęcia przypisane są do "wydarzeń" (events). Ten układ krytykowany jest za podobieństwo do amatorskich rozwiązań np. w iMovie. Moim zdaniem to dobrze, kiedy podstawowym kryterium układu jest data. Bardzo mocnym narzędziem organizacji materiałów jest możliwość łatwego nadawania ujęciom, a nawet ich fragmentom (!) słów kluczowych i ocen.

Do tego program tworzy wirtualne zbiory materiałów, a właściwie "inteligentne wydarzenia", według kombinacji słów kluczowych, a nawet według automatycznych analiz (np. ujęcia gdzie występują dwie osoby). Dzięki temu w bibliotece zdarzeń możemy mieć błyskawiczny dostęp do materiałów wybieranych wg. skomplikowanych kryteriów np. ujęcia we wnętrzach, na których jest jedna osoba, ocenione, jako dobre. Mocne narzędzie, ale najważniejsze, że bardzo wygodne i proste. Plus drugi.

Biblioteki i porządek

  • FCP X wprowadza również porządek na naszych dyskach. Na każdym, wskazanym przez nas, powstają dwa katalogi: jeden na zdarzenia, drugi na projekty. Materiały z biblioteki zdarzeń dostępne są w ramach wszystkich tworzonych projektów. Wygodne rozwiązanie, kiedy w kolejnych projektach wykorzystuje się wspólne elementy, lub jest potrzeba do sięgania po wcześniejszy materiał źródłowy, lub gdy budujemy sobie nasz własny "bank ujęć".
  • W trakcie importu materiałów, mogą one podlegać analizie pod kątem np. problemów ze stabilizacją czy balansem bieli. Wyniki tej analizy mogą spowodować powstanie inteligentnych folderów zdarzeń w postaci np. ujęć zbyt niestabilnych, lub odwrotnie – tych poprawnie stabilnych.
  • Materiały źródłowe z biblioteki wydarzeń, albo ich zaznaczone fragmenty, przeciągamy, lub przenosimy, korzystając ze skrótów klawiaturowych na timeline. Większość skrótów klawiaturowych działa bez zmian, ale są też nowe.

Nowość dla ręki

Kiedy wybierzemy fragment materiału źródłowego ("I"- in, oraz "O"- out pozostały bez zmian) możemy przenieść go na timeline na kilka sposobów. W FCP 7 działania te przypisane były do klawiszy funkcyjnych np. F9 – wstaw, F10 – nadpisz. Teraz to klawisze W – wstaw, D – nadpisz. Moim zdaniem bardzo korzystna zmiana ponieważ lewa ręka może obsługiwać te właśnie klawisze (oraz E-dodaj), a prawa odpowiada za sterowanie transportem (J,K,L), oraz zaznaczanie początku i końca materiału (I,O). Jeśli nie jesteś przekonany do takiej zmiany wejdź do bardzo przejrzystego edytora skrótów klawiaturowych i przywróć stare ustawienia.

Inny timeline

I jeszcze kilka słów o timeline. Najważniejsze zmiany to brak wielopoziomowego układania ścieżek wideo i audio. Do materiału ułożonego na tej jednej, podstawowej ścieżce, który nie jest podzielony na osobne ścieżki wideo i audio, możemy przyczepiać inne materiały wideo lub nagrania dźwiękowe. Kiedy przyczepimy je do określonego miejsca materiału podstawowego, pozostają zsynchronizowane przy kolejnych działaniach edycyjnych.  Upraszcza to wiele spraw i znikają konflikty występujące przy równoczesnym przesuwaniu materiałów na wielu ścieżkach.

  • Jeśli stworzymy skomplikowany fragment złożony np. z różnych materiałów i napisów to możemy ułatwić sobie życie poprzez grupowanie mediów, lub zastąpienie tego wielowarstwowego fragmentu jednym „skompilowanym” materiałem („compound clip”).
  • Media widoczne na timeline (podobnie jak te widoczne w bibliotece wydarzeń) możemy bardzo łatwo przeglądać; wystarczy przejechać nad miniaturką kursorem. Nie trzeba nic przyciskać, samo przesuwanie kursora powoduje szybkie przeglądanie materiału (samego wideo, lub wideo i dźwięku).
  • Ten efekt („skimming”) możemy łatwo wyłączyć, ale ja uważam, go za dobre rozwiązanie. Naciśnięcie spacji w trakcie podglądania ujęcia powoduje, że od tego momentu zaczynamy materiał normalnie oglądać, niezależnie od tego gdzie był ustawiona normalna głowica („playhead”). Plus trzeci.

Renderowanie

Na koniec dodajmy renderowanie w tle. Rzeczywiście działa i nie przeszkadza w normalnej pracy. Uruchamiane jest automatycznie, gdy dajemy spokój programowi na 5 sekund (wartość domyślna, można zmienić).

Pojawiają się porady jak zmodyfikować FCP X, aby przywrócić jak najwięcej elementów wyglądu lub zachowania z FCP 7. To dobrze, że można, ale radziłbym spróbować nowości, aby świadomie podejmować te decyzje. Może jednak spodobają się nam te nowe rozwiązania?

W następnym odcinku więcej o timeline i edycji, ponieważ przekażę wrażenia z pracy nad krótkim filmem.


 

Dodaj komentarz

Przeczytaj również

Najłatwiejszy montaż routera ODU/IDU od ZTE

Routery zewnętrzne to klucz do stabilnego i szybkiego Internetu, zwłaszcza na obszarach o …