Home Biznes Jak korzystać z bankowości elektronicznej?

Jak korzystać z bankowości elektronicznej?

0
0
145

Wirtualna, elektroniczna, internetowa – bankowość na ekranie komputera ma różne nazwy. Wszystko jednak sprowadza się do tego samego: zastąpienia pani w okienku stroną WWW. Twoje pieniądze nadal są w banku, który podlega tym samym przepisom, co jego “niewirtualny” odpowiednik. Co więcej, usługę bankowości elektronicznej najprawdopodobniej możesz zamówić w banku, z którego Twoja firma już korzysta. A jeśli dopiero zaczynasz działalność – przyjrzyj się temu, co możesz zyskać rezygnując z tradycyjnej obsługi.

Taniej, szybciej, więcej

Najbardziej widoczna różnica – płacisz mniej. W przypadku firmowych kont internetowych standardem są bezpłatne przelewy do urzędu skarbowego i ZUS (oczywiście, jeśli wykonasz je samodzielnie, za pomocą strony WWW, a nie przez infolinię banku). Inne przelewy? Są tańsze, a w niektórych przypadkach – zupełnie darmowe. Dokładnie tak samo jest z opłatami za prowadzenie rachunku: są niższe lub nie ma ich wcale.

Bankowość internetowa ma jeszcze jedną zaletę: daje błyskawiczny wgląd do stanu finansów firmy. Możesz na bieżąco kontrolować wydatki (również te, których Twoi pracownicy dokonują za pomocą kart płatniczych), przeglądać historyczne wyciągi i sprawdzać wpłaty należności. Samodzielnie definiujesz zlecenia stałe.

Niektóre banki oferują swoim internetowym klientom dodatkowe usługi, takie jak prowadzenie księgowości online (w mBanku i MultiBanku bezpłatne przez pierwsze pół roku) albo dostęp do systemu zawierania transakcji walutowych po aktualnych kursach międzybankowych (BPH). Możesz oczywiście korzystać również ze standardowych produktów bankowych – lokat, kredytów, itd.

Spokojnie, to bezpieczne

Wszystkie dane, które przesyłasz i odbierasz za pomocą przeglądarki WWW ze strony banku są szyfrowane w protokole SSL ze 128-bitowym kluczem. Co to oznacza? Praktycznie, szanse, że ktoś podsłucha Twoje hasło i włamie się na konto tą drogą są zerowe. Nawet, jeśli korzystasz z nieszyfrowanego połączenia (na przykład ogólnodostępnego hotspota WiFi – co nawiasem mówiąc odradzamy).

Jeśli jednak włamywaczowi udało by się zdobyć hasło do logowania na konto Twojej firmy, musiałby sforsować jeszcze jedną linię obrony. Wykonanie jakiegokolwiek przelewu wymaga w większości banków podania dodatkowego hasła. Wygenerowanego przez token (niewielkie urządzenie przypominające kalkulator), wysłanego SMSem na Twoją komórkę albo odczytanego z dostarczonej przez bank listy haseł jednorazowych. W praktyce, prawdopodobieństwo sforsowania tych zabezpieczeń jest znacznie mniejsze, niż szansa, że ktoś ukradnie Twój dowód osobisty i podrabiając podpis wypłaci pieniądze w placówce banku.

Potrzebujesz tylko komputera

Do korzystania z bankowości internetowej będziesz potrzebować najzwyklejszego peceta podłączonego do sieci. Przyda się też przeglądarka WWW w aktualnej wersji – jeśli nadal korzystasz z zabytkowej odmiany Internet Explorera, którą dostarczono wraz z komputerem, zaktualizuj ją (co najmniej do wersji 7) albo zastąp przeglądarką Mozilla Firefox. Surfowanie po sieci będzie bezpieczniejsze.

Zwykle, do uruchomienia dostępu internetowego wystarczy telefon do banku. Czasem – podpisanie kolejnej umowy. Często stosowaną praktyką jest dostarczanie jej za pośrednictwem kuriera. Prościej być nie może.

Sam interfejs banku bardzo przypomina to, co znasz z klienta email. Tyle, że zamiast kont pocztowych są bankowe, a zamiast archiwum – lista operacji (przelewów, wypłat, itd.). Jeśli to Twoja pierwsza przygoda z wirtualną bankowością, poświęć trochę czasu na naukę. Czytaj dokładnie wszystkie komunikaty, a w razie wątpliwości zajrzyj do działu “Pomoc” na stronie banku albo zadzwoń na infolinię. Spokojnie – to nic trudnego. Z banków online korzysta w Polsce już prawie 9 milionów osób.

Nie pomagaj włamywaczom

Na koniec wróćmy jeszcze raz do kwestii bezpieczeństwa. Co prawda podsłuchanie Twojego hasła jest w praktyce niemożliwe, ale za to możesz zrobić wiele, by pomóc ewentualnemu włamywaczowi. Na przykład używając jako hasła swojej daty urodzin (imienia dziecka, nazwiska panieńskiego żony, itd.) i / lub zapisując je na kartce przyklejonej do monitora.

Największą przysługą, jaką możesz oddać internetowym przestępcom jest jednak podaniem im hasła, gdy tylko o nie poproszą podając się za pracowników banku – na stronie WWW, za pomocą emaila albo przez telefon. Nie wierzysz, że ktoś mógłby być tak lekkomyślny, by dać się złapać na tak prostą sztuczkę?

A jednak! Phishing, czyli wyłudzanie haseł jest obecnie najpopularniejszą metodą okradania właścicieli kont internetowych i kart kredytowych. Na szczęście, by się przed nią bronić wystarczy tylko odrobina rozsądku.

Pamiętaj – bank NIGDY nie zapyta Cię o hasło ani login za pośrednictwem emaila. Jeśli logujesz się przez telefon, NIGDY nie podajesz całego telekodu. Na stronę banku wchodź bezpośrednio (NIGDY przez wyszukiwarkę albo link z maila), a najlepiej dodaj ją sobie do ulubionych (by uniknąć pomyłek przy wpisywaniu adresu). Zanim wpiszesz login i hasło sprawdź, czy w oknie przeglądarki, obok adresu strony pojawiła się charakterystyczna ikonka zamkniętej kłódki. Jeśli będziesz trzymać się tych prostych zasad, Twoje pieniądze będą bezpieczne.


Dodaj komentarz

Przeczytaj również

Najłatwiejszy montaż routera ODU/IDU od ZTE

Routery zewnętrzne to klucz do stabilnego i szybkiego Internetu, zwłaszcza na obszarach o …