Na czasieOd wojen handlowych do wojen cyfrowych: nadchodzi suwerenność cyfrowa > redakcja Opublikowane 17 kwietnia 20250 0 35 Podziel się Facebook Podziel się Twitter Podziel się Google+ Podziel się Reddit Podziel się Pinterest Podziel się Linkedin Podziel się Tumblr Autor: Mateusz Drozdowski, Head of Licensing Solutions w ForscopeWraz z powrotem Donalda Trumpa do globalnej polityki, ponownie rozgorzały dyskusje na temat ceł, co wprowadza niepewność w globalnym handlu – również w sektorze cyfrowym i oprogramowania. Choć uwaga mediów w kontekście taryf koncentruje się bardziej na tradycyjnych sektorach, takich jak motoryzacja czy rolnictwo, to cła dotkną również obszar IT, a konkretnie licencjonowanie i ceny software’u.Proponowane przez Trumpa cła na import z Europy mogą na nowo otworzyć debatę o autonomii w zakresie oprogramowania. Jeśli zostaną wprowadzone, mogą doprowadzić do wzrostu kosztów licencji i usług świadczonych w UE lub zarządzanych w jej obrębie. Konsekwencje dla firm korzystających z centralnych subskrypcji chmurowych, nowych polityk cenowych czy często aktualizowanych warunków licencyjnych mogą być poważne — zwłaszcza gdy są one uzależnione od wąskiej grupy globalnych dostawców.I tu pojawia się paradoks: w czasach, w których cyfrowa transformacja jest kluczowym hasłem, wiele firm nadal tkwi w modelach licencjonowania, które są sztywne, nadmiernie uzależnione od dostawców z USA i podatne na decyzje polityczne, pozostające poza ich kontrolą. Gdy główni gracze, tacy jak Microsoft, przechodzą na model wyłącznie subskrypcyjny i wycofują licencje wieczyste, a klienci tracą kontrolę i możliwości wyboru.Rosnące koszty dla UEW czasie, gdy te debaty przybierają na sile, europejskie firmy już teraz odczuwają różnice. Nie jest tajemnicą, że nowe produkty i warunki licencyjne są często gorsze w UE niż w USA. Uwzględniając potencjalne obciążenie wynikające z ceł, staje się jasne, że uzależnienie od głównych amerykańskich dostawców naraża organizacje na poważne ryzyka finansowe i operacyjne.Komisja Europejska od dawna promuje zasady gospodarki o obiegu zamkniętym jako sposób na zmniejszenie zależności, unikanie marnotrawstwa i wydłużenie cyklu życia produktów. Są one równie istotne w sektorze IT, jak i w innych branżach. Wydłużenie cyklu życia oprogramowania poprzez ponowną ocenę sposobu pozyskiwania, użytkowania i wycofywania licencji to nie tylko oszczędność, ale również krok w kierunku większej niezależności.Ocena sytuacji w organizacjiW tym kontekście firmy i instytucje publiczne powinny wykonać audyt oprogramowania, ocenić poziom swojego narażenia na ryzyko i sprawdzić, czy ich obecne zasoby są wrażliwe na przyszłe zmiany polityczne lub gospodarcze. Właśnie tutaj współpraca z ekspertami ds. licencji staje się nie tylko przydatna, ale wręcz konieczna. Firmy takie jak Forscope – największy broker oprogramowania w Europie Środkowo-Wschodniej – pomagają organizacjom w analizie ich sytuacji licencyjnej i sprawdzeniu, czy są one narażone na wyższe koszty, w związku ze zmieniającą się polityką handlową lub strategiami dostawców. Dzięki strategicznemu doradztwu, jakie oferuje Forscope, organizacje mogą ocenić, które licencje są przyszłościowe, które można utrzymać lub rozbudować bez wywoływania niepotrzebnych aktualizacji czy narażenia na nowe polityki cenowe i – co kluczowe – jakie strategie licencyjne ochronią organizację przed kosztami wynikającymi z ceł.Wraz ze zmianami w globalnej polityce rośnie potrzeba przejęcia większej kontroli nad środowiskiem IT. Debata o taryfach to nie tylko zagrożenie – to również szansa na ponowne przemyślenie zdezaktualizowanych strategii i dążenie do prawdziwej suwerenności cyfrowej. W obecnej rzeczywistości najbardziej odporne wydają się te organizacje, które już dziś podejmują proaktywne kroki, by poradzić sobie w potencjalnie bardziej podzielonej i nieprzewidywalnej przyszłości.Related Posts Przeczytaj również!Co oznacza „zero trust”?Zagrożenia w Androidzie: 300 procent wzrostu w Q2 2012Wyzwania i szanse cyfrowej transformacji