Na czasieWEB 2.0. dla marketera > redakcja Opublikowane 12 września 20070 0 116 Podziel się Facebook Podziel się Twitter Podziel się Google+ Podziel się Reddit Podziel się Pinterest Podziel się Linkedin Podziel się Tumblr Ryzykowne i zagadkoweBEA Systems przeprowadziła badanie w siedmiu europejskich krajach. Wyniki wskazują, że ponad połowa firm i instytucji potrzebuje więcej informacji o tym, jakie korzyści biznesowe można odnieść z wdrożenia technologii Web 2.0. Obawiają się natomiast o bezpieczeństwo sieci oraz o zarządzanie treścią w momencie otwarcia swoich stron na Web 2.0.Skrzynka kontaktowaBadanie wskazuje również, że jeżeli już Web 2.0. jest wdrażane w przedsiębiorstwie, to z myślą nie tyle o budowie nowej jakości, ale o korzyściach, które są w stanie zaobserwować w krótkim okresie. Głównym argumentem przemawiającym za Web 2.0 okazuje się usprawnienie kontaktów z klientami – wskazuje go 41 procent respondentów. Inne zalety nowych rozwiązań to udrożnienie komunikacji między pracownikami oraz możliwość łatwiejszego kontaktu z partnerami i dostawcami. Do korzystania z Web 2.0 zachęcają głównie usługi internetowe, umożliwiające łączenie systemów i automatyzację procesów biznesowych. Skandynawia niechętna nowinkomBadanie wykazało też różnice między poszczególnymi krajami. Najmniejsze zrozumienie korzyści biznesowych niesionych przez nowe technologie wykazują dyrektorzy firm w krajach nordyckich: 83 proc. firm norweskich oraz prawie 70 szwedzkich przyznaje, że nie rozumie, na czym polega wartość Web 2.0. Z kolei Francja i Niemcy mają większe obawy co do bezpieczeństwa danych.A na świecie się kręciW czym zatem tkwi wartość Web 2.0., której nie dostrzegają europejscy menadżerowie? Odpowiedź na to pytanie nie należy do prostych, bowiem definicji jak i prób opisania zjawiska pojawiło się w ciągu ostatnich dwóch lat dziesiątki i tysiące, co spowodowało, że nikt tak naprawdę nie wie, czym jest Web 2.0. Nie przeszkadza to jednak wielkim koncernom (News Corp., Google), które wykupują oparte właśnie na Web 2.0. serwisy społecznościowe, upatrując w nich źródła przyszłych zysków. I nie chodzi bynajmniej o . dochody z reklam, ale o ich wartość dla marketingu. Siła społeczności sieciowychDon Peppers – jeden z czołowych autorytetów w dziedzinie strategii zarządzania relacjami z klientem – twierdzi, że w przyszłości to sieci społeczne będą kształtowały reputację firmy, a w dalszej kolejności – zaufanie do marek. Jak podkreśla, social networks, czyli społeczności sieciowe, których budowie służy Web 2.0., to zbiory potencjalnych klientów, zawartych w listach adresowych lub skupionych wokół forów czy blogów internetowych. To ogromny potencjał społeczny i marketingowy, który kiedyś wybuchnie z niebywałą mocą. Już dziś widać pierwsze jaskółki tego zjawiska. Kiedyś mówiono, że jeden niezadowolony klient to 10 straconych. Dzisiaj liczba ta rośnie w postępie geometrycznym – wystarczy, że jakaś firma nadużyje zaufania klienta, a jego frustracja zaraz znajduje ujście w krótkiej relacji gdzieś w Internecie. Tam mogą ją przeczytać dziesiątki i setki innych osób, niektórzy dodadzą coś od siebie – i w krótkim czasie reputacja firmy może lec w gruzach. Inwestycja długoterminowaDlatego warto pomyśleć o wdrażaniu Web 2.0. – nie tylko jako kanału komunikacji, ale jako elementu budowy relacji z otoczeniem. To wartość biznesowo nie do przecenienia.A że trudno ją dostrzec w krótkim okresie? Inwestycje długoterminowe czasami okazują się bardzo korzystne. Related Posts Przeczytaj również!Wsparcie dla e-learningu w PARPUrzędnicy nie przygotowani do kontaktów elektronicznych z petentamiTelekomunikacyjne laptopy tylko dla firm